poniedziałek, 2 września 2013

Harry.


                       Przeczytaj notkę pod rozdziałem!

Rozglądałam się dookoła, próbując wyłapać znajomą sylwetkę. Właśnie przyleciałam do Londynu, chcąc trochę odpocząć. Stawałam na palcach, podnosiłam głowę, ale nic z tego nie pomogło, gdyż było strasznie dużo ludzi i nawet nie widziałam gdzie jest wyjście. Musiałam poczekać chwilę, aż tłum się rozejdzie. Od zawsze leciałam samolotami w różne miejsca, ale jeszcze nigdy nie widziałam tyle ludzi na lotnisku. Przekręciłam lekko głowę w lewo i mogłam przysiąc, iż widziałam rudą czuprynę. Automatycznie spojrzałam w tamtą stronę i po chwili ujrzałam mojego kuzyna. Pisnęłam i podskoczyłam w miejscu, po czym zaczęłam  przedzierać się przez tłum kierując się ku Niemu. Ed cały czas rozglądał się, aby mnie znaleźć, ale już po chwili odnalazł moje tęczówki i uśmiechnął się od ucha do ucha. Boże, jak ja za nim tęskniłam! 6 miesięcy bez niego to jest katorga. Nim się obejrzałam już zostawiłam tłum za sobą i biegłam w kierunku Sheeran’a. On tylko rozłożył ręce i na mnie czekał z uśmiechem na twarzy. Ciągnęłam za sobą wielką walizkę, ale nic mi nie przeszkodzi w przytuleniu mojego kochanego kuzyna. Już po chwili poczułam silne ramiona, które zamknęły mnie w mocnym  uścisku.
- Boże, ale za Tobą tęskniłem.- szepnął mi do ucha. Mogłam wyczuć, że się uśmiecha. Zaśmiałam się pod nosem.
- Ja też. Już nigdy więcej nie zostawię Cię na tak długo samego.- odpowiedziałam wesoła, po czym mogłam usłyszeć jego chichot.
- Jedźmy już do domu. Po podróży zapewne chcesz się umyć.- powiedział rozbawiony.
- W sumie przyda mi się prysznic.- zachichotałam, po czym uwolniłam się z jego uścisku. Ed, jak na dżentelmena przystało, chwycił za uchwyt walizki i ruszył w kierunku wyjścia, a ja poszłam w jego ślady.

                                                             ~~~

Właśnie wyszłam spod prysznica. Woda od zawsze działała na mnie kojąco i szczerze mówiąc, niechętnie wyszłam z kabiny. Lecz wiedziałam, że to nie mój dom, tylko mojego kuzyna, a nie chciałam, aby płacił więcej, kiedy dojdą rachunki. Co z tego, że jest bogaty? I tak bym się z tym źle czuła. Owinęłam się ręcznikiem, po czym skierowałam się  ku drzwiom, aby wyjść z łazienki i już po chwili szłam w kierunku schodów. Ed pojechał do studia na dwie godziny, ale obiecał, że jak tylko wróci, będzie do mojej dyspozycji. Mam tylko nadzieję, że podczas mojego pobytu w Londynie spędzimy razem dużo czasu, a nie tylko parę godzin. Westchnęłam. Po chwili znajdowałam się już na dole, lecz moim celem była kuchnia. Zawsze po kąpieli chcę mi się pić i tym razem nie ma wyjątku. Podeszłam do lodówki, aby wyjąć z niej sok, po czym zrobiłam parę kroków w lewo, by otworzyć szafkę i wyjąć z niej szklankę. Już po chwili poczułam jak przyjemne zimno rozlewa się w moim gardle. Kiedy wypiłam całą zawartość  szklanki ruszyłam w kierunku holu, ponieważ naprzeciwko tego miejsca znajdują się schody. Kiedy dotarłam do celu, już chciałam wejść na schody, kiedy mignęła mi przed oczami burza loków. Niepewnie spojrzałam w lewo i zauważyłam chłopaka, który opierał się o framugę drzwi. Na jego twarz wstąpił łobuzerski uśmiech. Serce podeszło mi do gardła.
- C-co ty tu robisz?! Zaraz zadzwonię na policję!- krzyknęłam w jego stronę, cofając się o parę kroków.
- Spokojnie, przyszedłem do Ed’a, ale widzę, że go nie ma. – zaczął, a ja poczułam ulgę, wiedząc, iż to nie jest żaden włamywacz.- Lecz są jeszcze lepsze widoki. - mrugnął do mnie, a ja dopiero w tej chwili zorientowałam się, że jestem w samym ręczniku. Poczułam jak moje policzki robią się czerwone.
- Uhm.. Ja ..- zaczęłam niepewnie, ale nie było mi dane skończyć, bo drzwi się otworzyły. Po chwili zobaczyłam Ed’a, który  wpatrywał się w nas zszokowany. Lecz po kilku sekundach wybuchnął głośnym śmiechem, na co ja prychnęłam cicho pod nosem, jednocześnie wywracając oczami.
- Harry .. Widzę, że już poznałeś moją kuzynkę, [T.I].- powiedział między salwami śmiechu, nawet nie myśląc o tym, aby się uspokoić. Harry zaśmiał się pod nosem, cały czas patrząc  w moją stronę.
- Wiesz .. Umie wywrzeć wrażenie na facetach.- powiedział Harry, który nawet nie krył rozbawienia. Sheeran zaczął się jeszcze bardziej śmiać, a ja pokręciłam z dezaprobatą głową, po czym ruszyłam na górę po schodach, uprzednio mrucząc pod nosem jedno słowo. Idioci.

                                                              ~~~

- [T.I], muszę Ci coś powiedzieć.- zaczął niepewnie Harry. Właśnie siedzieliśmy w parku na trawie, patrząc prosto w niebo.  Nigdy nie lubiłam siedzieć na ławkach, dlatego wybrałam trawnik. Odwróciłam niepewnie głowę w stronę Styles’a i spojrzałam  prosto w jego tęczówki.
- Bo ja .. Uhm ..- zaczął się jąkać. Wpatrywałam się w niego zszokowana. Znamy się od dwóch lat i wiedziałam, że coś się musiało stać, bo nigdy nie widziałam go w takim stanie.
- Jąkasz się? Kim ty jesteś i co zrobiłeś z Harry’m?- szturchnęłam go w ramię, chcąc rozluźnić trochę atmosferę, lecz widząc, że jego mina się nie zmienia, ucichłam. Po chwili Styles zdecydowanie odwrócił się do mnie przodem, po czym chwycił moje obie ręce i spojrzał prosto w moje oczy. W tej chwili obawiałam się najgorszego.

- Kocham Cię. – szepnął cicho, ale wystarczająco głośno, abym go usłyszała. Poczułam jak w moim brzuchu ożyło stado motylków. Uśmiechnęłam się szeroko, pokazując swoje białe ząbki. Nie czekając dłużej złączyłam nasze usta w pocałunku. Poczułam jak Harry odetchnął z ulgą, po czym bez wahania oddał pocałunek. Jestem pewna, że nawet sobie nie zdawał z tego sprawy, jak długo czekałam  na ten moment.


____________________________________________________________
Boże, wybaczcie, że nie pisałam AŻ 4 dni D: Mam nadzieję, że nie macie focha na mnie, ani nic z tych rzeczy :'( Pewnie parę z was myślało ''Pff .. Pewnie zaraz usunie bloga, bo już długo nie pisze. Znudziło ją to i oleje całego bloga''. NAWET TAK NIE MYŚLCIE! NIGDY nie znudzi mnie pisanie! I w najbliżej przyszłości, nie mam planu, by zawieszać, a tym bardziej usuwać bloga, więc bądźcie spokojni. Po prostu czasami będę miała czas, a czasami nie. Dzisiaj zaczął się nowy rok szkolny i nie wiem jak będzie to wyglądać. Mam nadzieję, że imagin'y będą się często pojawiać. No więc .. To chciałam wam napisać ;P A tak btw .. To jak imagin? xd I jak rozpoczęcie roku? :D

Dziękuję wam za komentarze! *O*

KC x

Czytasz = komentujesz = uśmiech wywołujesz











5 komentarzy:

  1. Pierwsza! Yeap,juuupi jej! Słodki Harruś ale dlaczego dopiero po dwóch latach?! Ja się pytam? Słooodki. Jak rozpoczęcie ? Lepiej nie przeklinać prawda ? Bo to nie ładnie. Ostatni rok bd patrzeć na te krzywe gęby.;D
    Z niecierpliwością czekam na kolejny, i życzę duuuzo weny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Imagin super. Harry był taki słodki jak się jąkał. Ale, że dwa lata musiało mu zająć, żeby powiedzieć kocham. Nie ogarniam. Moje rozpoczęcie? Nowa szkoła, nikogo nie znam, ale myślę, że nie będzie źle. W końcu liceum to już luzik. No nic. Pozdro i dużo wenki

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny imagin *-*
    wspominałam ci już, że masz talent ;D? jeśli nie to teraz to pisze: MASZ TALENT! xd
    Fajnie się poznali nie ma co, ale Harry i tak się zakochał aww <3 :D
    czekam nn <3

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny moment na pierwsze spotkanie hahah :D
    boski imagin ale no coz jaki moze bycninny skoro ty tak bosko piszesz? ;>
    czekam na nn xx weny ;*


    ++ onlyyouharrystyles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze CUDO <3
    Kocham twoje imaginy
    Masz ogromny talent
    już nie mogę doczekać się następnego
    I LOVE IT

    +in-life-often-make-a-difference.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń